Poznaj naszych zawodników: Sylwia Faj

Od jak dawna biegasz i jak dużo zajmuje Ci to czasu?

W czerwcu 2013 odbyła się pierwsza edycja Biegu dla Słonia, w której bardzo chciałam wziąć udział . Ponieważ nigdy wcześniej nie biegałam, a dystans 7 km był dla mnie przerażający, stwierdziłam, że muszę trochę potrenować . Ubrałam buty, zabrałam psa i poszłam do lasu. Po około 2-óch km truchtu stwierdziłam , że nigdy więcej biegania. No i tak nie biegam do dzisiaj. 🙂
A ile czasu mi to zajmuje? Około cztery/pięć dni w tygodniu, w czasie którym pokonuję średnio 50/60 km.

Kiedy zaczęłaś współpracę z obecnym trenerem?

W maju tego roku i była to jedna z lepszych decyzji. Właściwie to tego, co robiłam wcześniej, nie można było nazwać trenowaniem. Po prostu wychodziłam sobie pobiegać. Na tamten moment obce mi były interwały, rytmy czy biegi ze zmiennym tempem. Kompletnie nie miałam o tym pojęcia. Teraz, pod okiem Kasi, już to wszystko znam i robię.😊 Najlepszym dowodem na to, że praca z trenerem ma sens, to wynik biegu Breńskich Kierpc, gdzie udało mi się go poprawić o 9 minut.

Jaka rada dana przez trenera była najcenniejsza?

Dostaję tak dużo rad od Kasi, że ciężko wskazać tą najcenniejszą. Jest jednak jedna rzecz, której się nauczyłam w czasie naszej współpracy i którą wzięłam sobie mocno do serca . Słuchać trenera! 😊 Nawet jak nam się wydaje, że wiemy lepiej (😉), to nie wiemy. Ja przekonałam się o tym na własnej skórze i teraz już „nie polemizuję” z zaleceniami trenera.
 
Sylwia “przyłapana” na asfalcie. 😛 Fot: Natalia Podsadowska.
Z jakiego wyniku lub startu jesteś najbardziej zadowolona?
Z dwóch biegów jestem szczególnie zadowolona . Pierwszy, to Przehyba Trail na dystansie 30 km, gdzie udało się zdobyć drugie miejsce wśród kobiet. Drugi, to Beskidy Ultra Trail 47 km. Było to dla mnie wyzwanie – nie tylko ze względu na debiut na takim dystansie, ale również ze względu na przewyższenia (ponad 3 000 m dały w kość). Łatwo nie było, ale udało się ukończyć ten wymagający dla mnie bieg na 5 miejscu wśród kobiet.
 
Jesteśmy już u schyłku tego sezonu, więc pewnie myśli uciekają do roku 2020. Jaki jest Twój najważniejszy cel na kolejny sezon?
Jeszcze nie mam wybranych konkretnych imprez biegowych. Jednak z pewnością będą to biegi górskie. Moim marzeniem jest przebiec kiedyś dystans 100 km, więc tak będę planowała moje przyszłe starty, aby przybliżyły mnie do osiągnięcia tego celu.
 
Czy poza bieganiem uprawiałaś lub nadal uprawiasz inną dyscyplinę sportu?
Sport jako hobby od dawna jest obecny w moim życiu. Początkowo były to głównie zajęcia typowo fitness takie jak step, aerobik czy spinning. Potem pojawiły się treningi funkcjonalne, zajęcia ze sztangą i crossfit. Obecnie bardziej skupiam się nad stabilizacją i mobilizacją oraz rozciąganiem, więc treningi biegowe urozmaicam zajęciami z pilatesu i jogi. Do tego raz w tygodniu mam również treningi wzmacniające .
 
Sylwia ze swoim psem podczas CityTrail on Tour. Fot.: kolekcja prywatna.
Co sprawiło, że wybrałaś bieganie na swoją pasję?
Czy ja je wybrałam? Z pewnością nie było tak, że obudziłam się pewnego pięknego dnia i postanowiłam, że moją pasją będzie bieganie. To był proces. Zaczęło się od wspomnianego biegu dla Słonia – jak się okazało, że dałam radę, to chciałam się sprawdzić na dłuższym dystansie i kolejnym, i kolejnym. Próbowałam też różnych odmian biegania. Były epizody z biegami przeszkodowymi, biegi z psami, przełajowe, a nawet i asfalt się przytrafił. 😉 Jednak, jak raz pobiegłam w górach, to tam już zostało moje serce i w tym kierunku chcę się rozwijać
 
Co lubisz robić poza uprawianiem sportu i czy też poświecasz temu tak dużo czasu?
Tak, moim psom! Mam dwie suczki: Rudą i Bryzę. Był moment, że moje bieganie było całkowicie z nimi związane. Brałyśmy udział w zawodach dogtrekkingowych i w biegach z przeszkodami Hard Dog Race – zarówno w Polsce jak i Czechach. Z Bryzą ćwiczyłam również Nosework, czego efektem było zdanie ogólnopolskiego egzaminu z poszukiwaniu zapachów. Na ile mogę, staram się rozwijać wiedzę z zakresu opieki i pracy z psami. Głównie przez literaturę , ale mam również to szczęście, że w gronie moich przyjaciół są osoby zawodowo pracujące z psami i mogę czerpać wiedzę z ich doświadczeń . Sama natomiast mogę pochwalić się zdobyciem certyfikatu Petsittera COAPE Polska oraz ukończeniem kursu pierwszej pomocy dla psów.
 
Ruda i Bryza – to im Sylwia poświęca bardzo dużo czasu. Fot.: kolekcja prywatna.


Jeśli jesteś zainteresowany, co dzieje się w świecie biegów wyczynowych, jak trenują zawodnicy i trenerzy IBteam, jakie mamy spostrzeżenia odnośnie metod treningowych oraz co przygotowujemy dla wszystkich amatorów biegania, zapraszamy do subskrybowania. Będziemy chcieli zachęcić czytelnika do dyskusji, przemyśleń oraz działań.  🙂 

Pozostaw komentarz.